Tak bardzo się ciesze, że tak blisko mamy kontakt z naturą. Chodzi mi o lasy, łąki wysiane ziołami i kwiatuszkami, zwierzęta, świeżę powietrze.
Prawda jest taka, że wiele dzieci jest takich, które nie widziało prawdziwej wiejskiej krowy na oczy, nie mówiąc już o pogłaskaniu takiej krowy. Tak tak, widziały... ale tylko w kolorowych książeczkach, to nie to samo.
A u nas w ten weekend było właśnie tak.
Moja mała gęsiareczka:*
i do rzeki!
Dzieci uwielbiają drob! Móuj syn też uwielbia nasze gesi!
OdpowiedzUsuń