W obecnych czasach powinniśmy dbać o kreatywność naszych dzieci. Jest to
ważne, pomimo tego, że wygodniej jest zapłacić, żeby ktoś za nas coś zrobił i się opitalać. Jak kto chce, tylko żeby później nie żałował. Czytałam w prasie ze sześciolatki, które trafiają do klas pierwszych, nie potrafią utrzymać nożyczek w ręce. To co dopiero będzie w dorosłym życiu? Kwiat naszego narodu spocznie na laurach, albo nauczy się, że wszystko można dostać za pieniądze. Właśnie już tak jest.
Nie popadajmy jednak w skrajny bulwers. my rodzice musimy się ostro wsiąść do roboty, żeby później zebrać należne plony.
Kochajmy swoje dzieci, nagradzajmy ich najlepiej jak potrafimy. Mądrze i rozsądnie wychowujmy. Tak sobie patrze czasem na setki porad jaki możemy znaleźć w książkach / czasopismach / internecie, że właściwie każą nam zajmować się dzieckiem jak takim zwierzątkiem hodowlanym. Trochę to nawet brzmi, jak koleżanka wysyła mi sms-a ( Jak się mała howa ? )
Są również setki bardzo dobrych artykułów, które dobrze nam radzą, w dobrej wierze. Jednak trzeba sobie to jasno i wyraźnie powiedzieć, że nie jesteśmy w stanie zastosować się do tych wszystkich rad. Rodzicielstwo minęło by się z celem, bylibyśmy zmęczeni dziećmi i tymi wszystkim radami. Błędy tak czy siak popełniamy w wychowywaniu dzieci.
Autorytet dziedzinowy prof. Fijałkowski powiedział kiedyś ( Nic się nie martwcie, błędy są, będą i muszą być. Jednak jeśli nad tymi błędami będzie miłość do dziecka, to my błędy pokonamy).
Wspomnę o pewnej znajomej, która dosyć luźno podchodzi do wszystkich porad pod ręcznikowych, a wychowuje dwoje dzieci ( a trzecie w drodze). Karmi pół roczne dzieci mlekiem krowim ( a ponoć zakazane), nie ubiera czapek ( a nie wolno, bo się przeziębi), daje prażynki ( a ma masę chemii i soli) itp. Powiedziała mi kiedyś tak : ( Co ty jesteś matka czy podręcznik?)
No w sumie... Matka. Mówi się że matka wie najlepiej co i jak.
Wracając więc do kartonów i zabaw plastycznych z dzieciakami. Myślę że warto poświęcić czas rodzinnie, to się w 100% zwróci.
A tu mamy parę takich ślicznych przykładów:
Bardzo prosta zabawka do wykonania ( mam w planach taką wykonać dla Blanusi) wystarczy stara skarpeta, kij który każdy chyba ma w zasięgu reki, i trochę nitki.
Mama wymyśliła, że się nauczy i też zrobi coś na szydełku i na pierwszy rzut udało się takie małe cudo.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli Ci się podoba, zostaw coś po Sobie. :)