Przepiękny ten kosz! Biel dała mu nową młodość, a te nieregularne kształty nadają mu niepowtarzalny charakter. Uwielbiam odnawianie starych zapomnianych rzeczy! Rok temu znaleźliśmy gdzieś w szopie stary chyba 50-letni drewniany pocięty przez korniki stolik - nóżki trzeba było skrócić bo już zaczęły od wilgoci próchnieć, w ruch poszedł papier ścierny i impregnat do drewna. Parę suchych słonecznych dni i trochę pracy i teraz śliczny stoliczek stoi u nas w salonie i zachwyca gości :D Może kiedyś go pokażę na moim blogu :)
Fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDrugie życie koszyka, w bieli dobrze wygląda. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten kosz! Biel dała mu nową młodość, a te nieregularne kształty nadają mu niepowtarzalny charakter. Uwielbiam odnawianie starych zapomnianych rzeczy! Rok temu znaleźliśmy gdzieś w szopie stary chyba 50-letni drewniany pocięty przez korniki stolik - nóżki trzeba było skrócić bo już zaczęły od wilgoci próchnieć, w ruch poszedł papier ścierny i impregnat do drewna. Parę suchych słonecznych dni i trochę pracy i teraz śliczny stoliczek stoi u nas w salonie i zachwyca gości :D Może kiedyś go pokażę na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie widoczne dziurki po szkodnikach, też lubię takie cuda !
UsuńCzekam z niecierpliwością aż pochwalisz się stolikiem :)
boski jest, bo taki pognieciony, dla mnie super :)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszła ta "odnowa":)
OdpowiedzUsuńsuper reanimacja:)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie:))
OdpowiedzUsuńSuper mu w bieli!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Bardzo, ale to bardzo lubię takie metamorfozy:)
OdpowiedzUsuńFajowy i super, że jest okrągły :)
OdpowiedzUsuń