Oj, dawno nas tu nie było, ma znalazła a raczej ponowiła sobie zajęcie i tak zleciało.
Nudy nudy i jeszcze raz nudy, chyba przesilenie jakieś, pogoda też nie tryska entuzjazmem. Brak ochoty praktycznie na wszystko, ale czasami się nie da w szczególności gdy się ma dziecko w wieku bez ograniczonego ruchu.
Mapy dla dzieci, które można było sobie zamówić...
Zaraz nam się humor poprawił, było oglądanie zabawa.
Wraz z mapami w skrzynce znalazłyśmy także 5 próbek z firmy
Swiss Nature.
szampon, płyn do kąpieli, mleczko oczyszczające,
krem do twarzy i ciała, olejek do masażu.
No więc Ma zaprosi chyba dziś Bla do SPA.
Zajęcie Ma - szydełkowanie ciąg dalszy.
Wszystko zakupione i do dzieła!
Tak tak ja wiem że to takie babcine i że to za wczas na myśli o świętach Bożego Narodzenia.
Zanim Ma wydzierga cały komplet... ho ho.
Aniołek już jest troszkę nie foremny ale ma tłumaczy się tym że to jej pierwszy.
Nie skończona śnieżka, wygląda jak serwetka na meblach u babci, ale to nie tak... :)
Przeuroczy ten aniołek :)
OdpowiedzUsuńNo taki troszkę chyba krzywy, ale teraz nastawiałam się na takie płaskie aniołki :)
Usuń