Witam, wczoraj byliśmy na szczepieniu Brrr... mama nie znosi igieł.... ale Blanka nie okazywała strachu pewnie dlatego ze nie wie co to jest. Trochę byliśmy spóźnieni ale nic się nie stało. Lekarz mówi że wszystko
w porządku tylko czemu Blanka przestała pic mleko z dnia na dzień ale o tym następnym razem. Tata mocno czymał Blanke a mama się odwruciła aby nie patrzeć i się udało lecz nie zapowiadało się dobrze bo szczepionka była szczy pajaca. Blanka na szczęście była bardzo spokojna po prostu siedziała i nawet nie za płakała ja byłam przygotowana na wielki krzyk!! stałam obok z lizakiem w ręku na uspokojenie. Mimo tego że była bardzo grzeczna lizaka zobaczyła i nie obeszło się bez niego. Jestem z niej dumna.
0 komentarze:
Prześlij komentarz
Jeśli Ci się podoba, zostaw coś po Sobie. :)